Jeszcze w poprzednim sezonie spekulowało na temat przyszłości Stefana Horngachera w niemieckiej ekipie. Padły słowa, że doświadczony szkoleniowiec może pożegnać się z kadrą narodową. Powód? Rozczarowujące wyniki naszych zachodnich sąsiadów wywołały niepokój w zagranicznych mediach. Na razie jednak nic nie wskazuje na to, że Austriak miałby odejść z drużyny. Rezultaty osiągane przez reprezentantów Niemiec w Ruce mówią same za siebie i nie zostawiają wątpliwości. Rywale "Biało-Czerwonych" w dwóch pierwszych konkursach zajmowali miejsca na podium. Humory mógł popsuć tylko Stefan Kraft, który dominował w Finlandii. Występy zawodników Horngachera odbiły się echem na świecie. Swoje zdanie w tej sprawie wyrazili Norwegowie. Halvor Egner Granerud nie gryzł się w język po weekendzie i wprost wyznał, że Niemcy "mają coś, czego nie mają inne ekipy". Z kolei były zawodnik Johan Remen Evensen zdradził, że powodem aż takiej różnicy między Niemcami a innymi nacjami mogą być nowe przepisy wprowadzone przez FIS i kombinezony. Inną teorię ma jeszcze Jakub Kot. Co dalej z karierą Piotra Żyły? Sensacyjny scenariusz. Małysz ogłasza to wprost Ekspert zabrał głos w sprawie wielkiej formy Niemców. Oto, co zauważył Co ciekawe, po pierwszym konkursie wspomniany Granerud wyznał, że Norwegowie podpatrywali Polaków na treningach w Lillehammer i mieli informację o tym, w jakiej formie są "Biało-Czerwoni". Akurat jeśli chodzi o naszych zachodnich sąsiadów, ich dyspozycja od początku była zagadką, ponieważ mieli... zamknięte zgrupowania. A to nie wszystko, bowiem nastąpiły również zmiany kadrowe. Podczas gdy nasze Orły dzieliły się z mediami przedsezonowymi planami, o podopiecznych Horngachera nie było żadnych wieści, gdzie trenują przed zimą. Później wyszło na jaw, że szlifowali formę w Klingenthal za zamkniętymi drzwiami. Mieli okazję przetestować sprzęt. "Już latem zaszły zmiany. Andreas Wellinger prezentował się dobrze. Letni Puchar Kontynentalny wygrał Pius Paschke i tym samym wywalczył dodatkową kwotę startową. Dobrze spisywał się także Stephan Leyhe. To ciekawe, że 33-latek musiał sam sobie wywalczyć miejsce w kadrze, a po dwóch zawodach w Ruce jest wiceliderem Pucharu Świata. To są właśnie skoki narciarskie i czasami po prostu nie da się tego wszystkiego racjonalnie wytłumaczyć" - zaznaczył Kot. A jednak to prawda o polskich skoczkach. Adam Małysz stanowczo ws. Thomasa Thurnbichlera