Zdaniem Svena Hannawalda polski sztab mógł nieco przespać ostatnią fazę przygotowań do zimy. Dopiero kiedy zorientował się, jak inne kraje odjechały, to ruszyła praca w drużynie. Polscy skoczkowie mieli słaby początek sezonu Pucharu Świata. W Ruce niemal nie istnieli. To był występ do zapomnienia. Dobrych skoków było jak na lekarstwo, a do tego do dwóch naszych skoczków - Kamil Stoch i Aleksander Zniszczoł - znalazło się w gronie czterech zawodników, którzy nie awansowali do konkursu. Dawid Kubacki nie poskładał się na konkurs. Znalazł jednak pozytywy Skoki narciarskie. Sven Hannawald był w szoku, jak zobaczył Polaków - Byłem zszokowany tym, co zobaczyłem, bo mam inne wspomnienia z polską drużyną. Zawsze odnosili sukcesy. Na to, co się stało, mogło wpłynąć wiele zmian, do jakich doszło przed sezonem w sprzęcie. A może po prostu doszli do wniosku, że wszystko jest w porządku. Dopiero kiedy zauważyli, że w wielu krajach działa to inaczej, to pojawił się moment, w którym zrozumieli, że trzeba się zabrać do pracy - mówił Sven Hannawald, znakomity przed laty skoczek, który był wielkim rywalem Adama Małysza, a obecnie jest ekspertem w stacji ARD. - Myślę, że polską drużynę dotknęło to o wiele bardziej niż inne reprezentacje, ale powoli widać, że wracają na dobre tory. Pokazał to już piątek w Klingenthal. W sobotę też było o wiele lepiej niż w czterech poprzednich konkursach - dodał Niemiec. Zauważył on też, że na Rukę trzeba patrzeć trochę inaczej, bo tam nasza ekipa przyjechała dotknięta chorobami. Organizmy nie były w pełni sił. Wskazał, dlaczego Niemcy i Austriacy tak odskoczyli światu Zapytany o to, czy problemem polskiej kadry jest też to, że mamy najstarszą drużynę w stawce, odparł: - Tak. Zaawansowany wiek w sporcie zawsze wiąże się z ryzykiem, ale mimo tego można funkcjonować w sporcie na wysokim poziomie. Nowe pomiary mogą być trochę kłopotliwe dla takich zawodników, ale można się dostosować. Tu jednak chodzi o rzeczy bardziej związane ze skokiem niż ze sprzętem. Oczywiście ten zawsze będzie odgrywał dużą rolę. Nowe pomiary w pewnym stopniu przywróciły to, że teraz bardziej o skoku decyduje jego technika. Na tym powinny się teraz skupić wszystkie kraje. Najwyraźniej lekcję tę odrobili Niemcy i Austriacy. Oni zdominowali początek sezonu. Z Klingenthal - Tomasz Kalemba, Interia Sport Polacy nawiązali walkę z Austriakami na skoczni. Błysk 16-latka