Wiadomo, że Kryształową Kulę za triumf w całym cyklu odbierze Gregor Schlierenzauer. Za jego plecami toczy się jeszcze walka o pozostałe dwa miejsca na podium. Obecnie drugi jest Norweg Anders Bardal, który o 63 pkt wyprzedza Stocha oraz o 90 Niemca Severina Freunda. Piąty w klasyfikacji, inny z "Wikingów", Anders Jacobsen w piątek doznał kontuzji i finałowym konkursie go zabraknie. Gdyby Stoch utrzymał miejsce w czołowej trójce, zostałby trzecim Polakiem na podium klasyfikacji generalnej PŚ. Wcześniej czterokrotnie zwyciężył Adam Małysz, raz był trzeci, podobnie jak Stanisław Bobak w inauguracyjnym sezonie 1979/80. Maciej Kot jest obecnie 17., a Piotr Żyła, który na planickim mamucie był trzeci w piątek, plasuje się tuż za nim. Do rozstrzygnięcia pozostały też losy Pucharu Narodów. Austriacy wyprzedzają Norwegów tylko o 42 pkt. Polacy zajmują piątą pozycję i nie zmieni się ona niezależnie od niedzielnych rezultatów. Zgodnie z regulaminem, w finałowym konkursie może wystąpić 30 najlepszych zawodników sezonu. Stoch, Kot i Żyła miejsce w tym gronie mają "z urzędu", natomiast Dawid Kubacki - 36. w PŚ - zawdzięcza je absencji kilku wyprzedzających go skoczków. Lista startowa została jednak ułożona na podstawie klasyfikacji PŚ w lotach, w której triumf również zagwarantował sobie Schilerenzauer. Na godz. 9 organizatorzy zaplanowali serię próbną, a 60 minut później powinien rozpocząć się konkurs.