Nasi zachodni sąsiedzi jako jedyni udali się w najsilniejszym składzie na konkursy Pucharu Świata do Rasnova. Tam - wobec słabej obsady - ich gwiazdy świeciły nad wyraz jasno. Indywidualne zmagania wygrał Andreas Wellinger, a w czołowej szóstce było aż... pięciu Niemców, których rozdzielić był w stanie tylko drugi Ziga Jelar ze Słowenii. W niedzielę, w rywalizacji duetów sobotni triumfator, do spółki z Karlem Geigerem potwierdzili dominację. Stefan Horngacher wybrał piątego skoczka Stefan Horngacher już wcześniej zasygnalizował, że na mistrzostwa świata do Planicy z pewnością pojadą Wellinger, Geiger, Markus Eisenbichler oraz Philipp Raimund. Zagadką pozostawało, kto zostanie piątym nominowanym. Jak donosi serwis "Skispringen.de", wybór padł na Constantina Schmida. 23-latek wygrał tym samym wewnętrzną rywalizację z Piusem Paschke i Stephanem Leyhe. Oznacza to, że dwaj zawodnicy, którzy znają smak zdobycia mistrzowskiego tytułu (Paschke wraz z kolegami triumfował w drużynie w 2021 roku, Leyhe - dwa lata wcześniej) tym razem zmagania obejrzą w telewizji. Fakt, że Schmid otrzymał nominację nie oznacza rzecz jasna automatycznie, że powalczy o krążki. W indywidualnych zawodach Niemcy mogą bowiem wystawić po czterech skoczków, czterech będzie też skakać w drużynie. Cień szansy na występ ma jeszcze Leyhe, który został rezerwowym, jednak prawdopodobieństwo tego, że konieczne będzie skorzystanie z jego pomocy jest bliskie zeru.