Za polskimi skoczkami narciarskimi niezwykle trudny sezon Pucharu Świata. Nasi reprezentanci od pierwszego konkursu mieli problemy z formą, a dotychczasowi liderzy - Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła nie byli w stanie nawiązać do poziomu, do którego przyzwyczaili swoich fanów. Dopiero pod koniec zimy sporo radości przysporzył polskim kibicom Aleksander Zniszczoł, który dwukrotnie stanął na podium, zajmując trzecie miejsce. Zaistniała sytuacja sprawiła, że w środowisku przetoczyło się sporo dyskusji dotyczących przyszłości trenera "Biało-Czerwonych" Thomasa Thurnbichlera. Ten utrzymał jednak zaufanie prezesa Polskiego Związku Narciarskiego Adama Małysza, lecz musi naprawić błędy popełnione podczas przygotowań do minionego już sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich. PŚ w skokach narciarskich. Już po sezonie, a tu taki wpis Kamila Stocha. Co za wiadomość do fanów Skoki narciarskie. Kamil Stoch prosi o indywidualnego trenera. PZN wydał komunikat Wszystko wskazuje jednak na to, że austriacki szkoleniowiec nie będzie miał pod swoją pieczą Kamila Stocha. Nasz trzykrotny mistrz olimpijski poprosił Polski Związek Narciarski, by mógł szlifować formę przed zimą pod okiem odrębnego trenera, którego będzie miał wyłącznie do swojej dyspozycji. W środę nasza federacja opublikowała oficjalny komunikat w tej sprawie, ogłaszając, że zajmie się "stworzeniem ramowych warunków" dla Kamila Stocha. - Rozpatrzenie niniejszego wniosku stanowi gest dobrej woli Polskiego Związku Narciarskiego wobec Kamila Stocha, oparty na osiągnięciach sportowca. Zarząd Polskiego Związku Narciarskiego musi jednak szczegółowo omówić tę decyzję, w celu znalezienia najskuteczniejszego rozwiązania. W przyszłym miesiącu Polski Związek Narciarski określi warunki ramowe w porozumieniu z wszystkimi osobami decyzyjnymi. Polski Związek Narciarski poinformuje opinię publiczną, gdy warunki zostaną uzgodnione - czytamy dalej. Już w połowie kwietnia portal Sport.pl poinformował, że Kamil Stoch nosi się z zamiarem zatrudnienia indywidualnego trenera, którym miałby zostać - Michał Doleżal. Były trener polskiej kadry po sezonie podjął zaskakującą decyzję i odszedł z niemieckiej federacji, w której pełnił funkcję asystenta Stefana Horngachera.