Weekend na mamucim obiekcie w Vikersund należał do Halvora Egnera Graneruda i Stefana Krafta. Ostatecznie mimo wczorajszego triumfu, Austriak w całym cyklu Raw Air musiał uznać wyższość Norwega, który zwyciężył z przewagą 18.2 punktu. Co więcej, Granerud jeszcze przed rozpoczęciem wczorajszej rywalizacji na Vikersundbakken oficjalnie zapewnił sobie Kryształową Kulę za triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Było to spowodowane koniecznością wycofania się z zawodów przez Dawida Kubackiego. W niedzielę na mamuciej skoczni w Norwegii najlepiej z Polaków spisał się Kamil Stoch, który uplasował się na ósmym miejscu, 15. był Piotr Żyła, 21. Aleksander Zniszczoł, a 24. Paweł Wąsek. "Biało-Czerwoni" odegrali zatem w weekendowych lotach drugoplanowe role, ale trener Kazimierz Długopolski w rozmowie z "WP Sportowe Fakty" nie uważa, by byli oni słabymi lotnikami, zwracając uwagę, co odgrywa największą rolę w przypadku takich obiektów. Długopolski uważa "specjalizowanie się w lotach" za mit "Kiedy jesteś w formie, latasz dobrze wszędzie. Nie ma znaczenia, czy to normalny obiekt, duża skocznia albo mamucia. (...) Na mamutach ważna jest agresja, bo potem łatwiej złapać noszenie. Nie nazwałbym tego jednak specjalizowaniem się w lotach. Piotr Żyła na przekroju lat spisywał się najlepiej na mamucich skoczniach, a jest dwukrotnym mistrzem świata na obiekcie normalnym" - podkreślił. Długopolski podkreślił, że już przed udanymi zawodami w Lillehammer sugerował, że podopiecznym Thomasa Thurnbichlera będzie ciężko o regularność z racji pojawiającego się na tym etapie zmęczenia sezonem. Te słowa niejako okazały się prorocze, biorąc pod uwagę postawę naszych skoczków na Vikersundbakken. "Przed świetnym konkursem w Lillehammer mówiłem, że o regularnie dalekie latanie będzie już w tym sezonie trudno, bo zawodnicy są zwyczajnie zmęczeni. Na tym etapie trudno nadrabiać błędy, a pokonanie kryzysu, który dopadł kadrę przed mistrzostwami świata, kosztowało wiele sił" W obecnym sezonie naszych reprezentantów czekają jeszcze trzy konkursy indywidualne i dwa drużynowe. Już za tydzień skoczkowie będą rywalizować w Finlandii na obiekcie w Lahti (HS-130), a następnie udadzą się do Planicy.