Skoczek przeszedł od 2021 roku już dwie operacje, lecz rehabilitacja nie dała zadowalających rezultatów i coraz częściej odczuwa drętwienie prawej nogi. Po zawodach w lotach narciarskich w Bad Mitterndorfie, gdzie w sobotę nie wszedł do serii finałowej, a w niedzielę był 23., przed kamerą kanału telewizji NRK nie ukrywał załamania. "Tracę czucie w stopie lub w nodze poniżej kolana i skakanie robi się trudne, a nawet niebezpieczne. Dolegliwość pojawia się i przechodzi w różnych momentach. Może to być podczas rozgrzewki, konkursu lub jazdy samochodem. Trudno uprawiać tą dyscyplinę, kiedy ciało nie słucha głowy w stu procentach" - powiedział Norweg w poniedziałek. Dodał że myśli o zakończeniu kariery już się pojawiły i może się to stać już nawet wiosną. Skoki narciarskie. Robert Johansson podejmie decyzje po MŚ "Na razie sezon jest w pełni i nie mam czasu, aby pojechać do domu, położyć się na kanapie i czekać aż będę zdrowy. Zbliżają się mistrzostwa świata i chciałbym pomóc drużynie w zdobyciu medalu, najlepiej złotego. Później zobaczymy" - wyjaśnił. 32-letni Johansson zdobył dwa srebrne medale MŚ w Obersdorfie (2021) indywidualnie na dużej skoczni i drużynowo w konkursie mieszanym oraz dwa złote drużynowo w MŚ w lotach narciarskich (2018 i 2020). Podczas zimowych igrzysk olimpijskich w Pjongczangu (2018) zdobył złoty medal drużynowo i dwa brązowe indywidualnie na dużej i normalnej skoczni. Zbigniew Kuczyński