Sezon 2022/2023 w skokach narciarskich zbliża się wielkimi krokami do swojego końca - i nim znajdzie on swój finisz w słoweńskiej Planicy, pożegnamy się z występami co najmniej jednego zawodnika - 31-letniego Norwega Andersa Fannemela. Anders Fannemel kończy karierę. Klamka zapadła Ten sposobił się do udziału w sobotnich zmaganiach na Vikersundbakken w ramach cyklu Raw Air, ale prolog do tych zawodów okazał się dla niego zupełnie nieudany - na mamucie skoczył zaledwie 135 m. Efektem była 53. lokata i brak awansu. Niedługo po swojej próbie w kwalifikacjach Fannemel stwierdził wprost w rozmowie z norweskimi dziennikarzami - 19 marca będzie ostatnim dniem jego występów w Pucharze Świata, niezależnie od tego, jakie rezultaty wówczas osiągnie. Jego deklarację cytował m.in. "Verdens Gang". W niedzielę zjawi się na pewno w kolejnym prologu - o godz. 14.30. Jeśli wówczas pokaże się od dobrej strony, to o 16.00 powalczy o ostatnie punkty w PŚ oraz cyklu Raw Air we właściwej rywalizacji. Czy tym razem skocznia w ojczyźnie okaże się dla niego szczęśliwa? Anders Fannemel przed laty zadziwił świat skokiem w Vikersund Anders Fannemel to m.in. były rekordzista świata w długości skoku - jego 251,5 m uzyskane w... Vikersund było nie do przebicia w latach 2015-2017. Oprócz tego 31-latek ma na swoim koncie drużynowe złoto i srebro mistrzostw świata (2015, 2017) i srebro w "drużynówce" na MŚ w lotach (2016). Ponadto zdobył trzecie miejsce w Turnieju Czterech Skoczni w sezonie 2017/2018, a także był przez pewien czas liderem klasyfikacji generalnej PŚ w sezonie 2014/2015. Wraz z jego przejściem na emeryturę z pewnością zamyka się niezwykle ciekawy rozdział w dziejach norweskich skoków.