Choć obecny sezon nie jest szczególnie udany dla polskich skoczków, to jego zakończenie może być dla nas pomyślne. Wszystkie za sprawą Piotra Żyły, który po dobrych konkursach w Oberstdorfie wciąż ma szansę na małą Kryształową Kulę za loty narciarskie. Potrzebuje do tego jednak długich skoków podczas Planica 7. W kwalifikacjach do konkursu nie poszło mu za dobrze, ale prawdziwa rywalizacja o pucharowe punkty dopiero przed nim. Skoki: Pięciu Polaków na skoczni w Planicy W serii próbnej przed pierwszym z konkursów na słynnej słoweńskiej skoczni oglądaliśmy pięciu "Biało-Czerwonych". Jako pierwszy na rozbiegu pojawił się Andrzej Stękała, który z dziewiątej belki osiągnął 218 metrów. O metr bliżej wylądował Jakub Wolny, który jednak skakał w gorszych warunkach i finalnie miał lepszą notę od swojego kolegi z reprezentacji. Czytaj także: Michal Doleżal nie czuje wsparcia? Kapitalnie spisał się za to Kamil Stoch, który skoczył aż 237,5 metra, co dało mu xx pozycję w serii próbnej, najlepszą ze wszystkich reprezentantów naszego kraju. Zawiódł nieco Dawid Kubacki, który mimo bardzo dobrych warunków wietrznych skoczył 216,5 metra, co dało mu dopiero 20. miejsce, dwa "oczka" przed Wolnym i cztery przed Stękałą. Dokładnie w tym samym miejscu lądował Piotr Żyła, ale on z kolei trafił na znacznie gorsze warunki i był dziesiąty. Najlepszy w serii próbnej okazał się Timi, który z ósmej belki poszybował na odległość 234 metrów. Całe podium zajęli zresztą zawodnicy ze Słowenii, drugi był bowiem Ziga Jelar, a trzeci Peter Prevc. Początek piątkowych zmagań zaplanowano na godzinę 14. W sobotę czeka nas rywalizacja w drużynie, natomiast w niedzielę finałowe zawody tegorocznego Pucharu Świata.