71. Turniej Czterech Skoczni cieszy się ogromnym zainteresowaniem zagranicznych mediów. Nie brakuje sensacji i kontrowersji. Spore zaskoczenie wywołał wczoraj podopieczny Stefana Horngachera, Karl Geiger. Niemiec sensacyjnie odpadł w kwalifikacjach i pożegnał się z marzeniami o zdobyciu Złotego Orła. W innych nastrojach byli za to Polacy. Dawid Kubacki zajął 1. miejsce, a Kamil Stoch był 2. Jednak najwięcej mówi się wciąż o Piotrze Żyle, który zdaniem Norwegów "balansuje" na granicy ze swoim kombinezonem. Postanowili niedawno zapytać go o niego. Ten odpowiedział im w swoim stylu. Zapewnił, że zmieni swoją "cieszynkę" w następnych zawodach. Na temat kostiumów wypowiedział się ostatnio również szkoleniowiec "Biało-Czerwonych". Rywale szybko zareagowali na jego słowa. Małysz żartuje z Żyły. "Musi się jutro obudzić" Thurnbichler dolał oliwy do ognia. Zdenerwowani Norwegowie reagują Norwescy dziennikarze zauważyli, że na przestrzeni ostatnich lat, właśnie ich zawodnicy otrzymywali najwięcej dyskwalifikacji. Do sprawy odniósł się Thomas Thurnbichler. W rozmowie z "NRK" podkreślił, że od kilku lat rywale Polaków podejmują zbyt duże ryzyko, jeśli chodzi o kwestie kostiumów. Dodał również, że każdy zespół działa na limicie. Jego słowa nie przeszły bez echa. Swoje "3 grosze" dorzucił także Stoeckl, twierdząc, że "łatwo się mówi". Brathen uważa, że problem zostałby u nich zniwelowany, gdyby w kadrze pracowało więcej osób, które zajmują się sprawami sprzętowymi. Haaland zareagował na gest Graneruda. Kolega z kadry w szoku. "On to widział"