Niedzielny konkurs na Kulm był zdecydowanie najgorszym występem Polaków pod wodzą Austriaka. Biało-Czerwoni zdobyli tylko 77 punktów do Pucharu Narodów. Tymczasem za dobry wynik uznaje się 100 pkt. Najlepszym z Polaków był Piotr Żyła, który zajął szóste miejsce. Reszta była w drugiej "10". Jakby tego było mało, to z Bad Mitterndorf Kubacki wyjeżdża już bez żółtego plastronu lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Stracił go na rzecz Norwega Halvora Egnera Graneruda. Skoki narciarskie. Thomas Thurnbichler przyznał się do błędu. To dla niego test - Sądzę, że w moim debiucie w roli trenera w lotach narciarskich popełniłem pewne błędy. Za bardzo skupiłem się na detalach. To jest moja konkluzja na gorąco. To nie działało dobrze w lotach narciarskich, w których są wyższe prędkości najazdowe - przyznał Thomas Thurnbichler, który był wyraźnie zawiedziony, ale też chyba zdenerwowany całą sytuacją, bo w czasie rozmowy rozruszał aż całą barierkę, o którą się opierał. Przez cały weekend bardzo męczył się Kamil Stoch, a Dawid Kubacki zanotował najgorszy występ tej zimy, zajmując w niedzielę dopiero 17. miejsce. Przez to, przy zwycięstwie Graneruda, jego starta w klasyfikacji generalnej PŚ wynosi już 112 pkt., a na Kulm przyjeżdżał z 48-punktową przewagą. - Kamil i Dawid są zmęczeni i potrzebują teraz dobrej regeneracji w domu, a potem treningu motorycznego i wrócą na dobre tory w Willingen - przyznał Austriak. Bez dwóch to nowa sytuacja dla Thurnbichlera. Do tej pory wszystko szło jak z płatka. Były znakomite wyniki, więc można było się cieszyć. Teraz jednak nasza drużyna - może poza Żyłą - złapała zadyszkę. Najbliższe tygodnie będą zatem dla Austriaka prawdziwym testem. Musi bowiem zareagować na to, co się dzieje. Trener Polaków widzi też pozytywy. Powrót Pawła Wąska Zapytany o pozytywy po tym weekendzie, odparł: - W niedzielę ponownie dobrze zaprezentował się Olek Zniszczoł. Drugi raz wysoko był też Piotrek Żyła. I to są na pewno pozytywy tego dnia. Teraz mamy co najmniej pięciu zawodników, którzy mogą zdobywać solidne punkty, bo w odwodzie jest przecież Paweł Wąsek. To jest na pewno dobre dla drużyny. Piotrek, choć nie pokazał swoich najlepszych skoków, to i tak był w szóstce. W kolejny weekend (3-5 lutego) zawody Pucharu Świata odbędą się w Willingen. Thurbichler zapowiedział, że nie dokona wielkich zmian i zaznaczył, że na pewno na te konkursy wróci Paweł Wąsek. Z Bad Mitterndorf - Tomasz Kalemba, Interia Sport