Pożegnanie pomiędzy Michalem Doleżalem i Polskim Związkiem Narciarskim nie należało do najbardziej eleganckich, ale obie strony już zostawiły ten etap za sobą. Były selekcjoner polskiej kadry skoczków zdążył już znaleźć nowe zatrudnienie w sztabie Stefana Horngahera w reprezentacji Niemiec. Rafał Kot skrytykował Michala Doleżala i podważył jego umiejętności Po czasie metody szkoleniowe czeskiego fachowca pozwolił sobie ocenić Rafał Kot, były fizjoterapeuta kadry narodowej. "Nie dopuszczą go tam do trenowania kadry. Słabo się zna. Teraz można o tym powiedzieć" - stwierdził. Czytaj także: Wielki rywal Stocha zapowiada koniec kariery. "Dalszy wysiłek nie ma sensu" "Wszystko działało na zasadzie kuli śnieżnej. Przeturlali się przez dwa lata siłą rozpędu. Potem wprowadzono małe zmiany w kombinezonach i sprzęcie. Zmienił się też nieco styl skakania. Polacy wpadli w dołki z formą. Sztab nie mógł sobie poradzić. Dzieci we mgle" - dodał Kot. W rozmowie z Filipem Kołodziejskim fizjoterapeuta stwierdził, że Thomas Thurnbichler "ma podstawy dziesięciokrotnie większe niż Doleżal i Grzegorz Sobczyk razem wzięci". Zapowiada też, że w nadchodzącym sezonie będzie inaczej, sugerując więcej sukcesów polskich skoczków. Ci zaś mają już za sobą pierwsze zajęcia z nowym opiekunem. Thurnbichler zabrał swoich podopiecznych... na rolki. Skoczkowie wykonywali ćwiczenia, relacjonując przebieg treningu w mediach społecznościowych.