Za nami tegoroczne zawody Pucharu Świata w Zakopanem. Polakom nie poszło najlepiej, czego zresztą wielu kibiców się spodziewało. Wszak od początku sezonu nasi skoczkowie nie prezentują dobrej formy. Podczas konkursu drużynowego na Wielkiej Krokwi zajęli 6. miejsce, a indywidualne występy nie zaowocowały nawet pierwszą "dziesiątką". Najwyżej, na 17. lokacie, sklasyfikowano Piotra Żyłę. Dalej byli Paweł Wąsek (22. miejsce) i Stefan Hula (27. miejsce). Pozostali Polacy nie weszli do finałowej serii. Mimo wszystko atmosfera na trybunach w polskiej stolicy Tatr była gorąca. A jeszcze bardziej podgrzał ją... Kamil Stoch. Co prawda ze względu na kontuzję skoczek nie brał udziału w konkursie, ale i tak pojawił się na skoczni. Zdecydował się wejść na scenę i powiedzieć kilka słów do publiczności. Przy okazji wbił szpilę organizatorom, którzy ustalili wysokie ceny biletów na PŚ w Zakopanem. CZYTAJ TAKŻE: PUCHAR ŚWIATA. WOJCIECH FORTUNA: W ZAKOPANEM SŁABO, ALE JESTEM OPTYMISTĄ Puchar Świata w Zakopanem. Jakub Kot i jego niecodzienne zachowanie przed kamerami Nastrój panujący na Wielkiej Krokwi najwyraźniej udzielił się także... byłemu skoczkowi i ekspertowi Eurosportu. Jakub Kot, bo o nim mowa, zaszalał przed kamerami. Jego niecodzienne zachowanie zostało nagrane, a wideo krąży po sieci. Upubliczniła je Magdalena Pałasz, która swego czasu reprezentowała Polskę w skokach narciarskich. Zresztą jest nawet pierwszą mistrzynią Polski w tej dyscyplinie sportu. Tytuł zdobyła w 2014 roku.Na filmiku widzimy, jak Kot chowa się za dziennikarskim stołem, a następnie... demonstruje wszystkim taniec! "Helikopter, helikopter" - skomentowała ten widok Pałasz. PUCHAR ŚWIATA: ZAKOPANE. DOLEŻAL: HULA ROZWIAŁ WĄTPLIWOŚCIPŚ W ZAKOPANEM. PIOTR ŻYŁA O URODZINACH: GŁUPI JESTEM I GŁUPI UMRĘ