Już wiadomo, że Wisła po raz kolejny będzie gościła skoczków narciarskich. Tym razem na skoczni narciarskiej im. Adama Małysza odbędą się konkursy niższej rangi - Letni Puchar Kontynentalny. Pierwotnie zawody miały się odbyć 12 i 13 września. Polski Związek Narciarski ogłosił jednak nowy termin. Już teraz wiadomo, że skoczkowie zjawią się na beskidzkim obiekcie 18 i 19 września. Zagwozdki i problemy z bezpieczną organizacją cyklu Letniego Pucharu Kontynentalnego spowodowane są pandemią koronawirusa. We wtorek FIS podała informację, że zawody w Klingenthal nie dojdą do skutku. Tym samym w kalendarzu oprócz Wisły pozostała jeszcze tylko rywalizacja w rumuńskim Rasnovie. Finał krótkiego tego lata cyklu ma zostać rozegrany właśnie tam w dniach 10-11 października. W minionym roku klasyfikację Letniego Pucharu Kontynentalnego wygrał Klemens Murańka. Z uwagi na wyjątkowy charakter sezonu, tego lata wiślańskie zawody będą jedną z niewielu okazji do tego, żeby móc się sprawdzić z rywalizacji z innymi. Podczas Letniego Grand Prix, niektórzy polscy skoczkowie przyznawali, że chętnie zasiądą na belce w zwodach niższej rangi, jeśli te dojdą do skutku. AB