Klingenthal nie jest najpopularniejszym miejscem w pucharowym kalendarzu. Do tej pory odbyło się tam 16 konkursów, a Polacy wygrali cztery. To właśnie tam w grudniu 2016 roku po raz pierwszy triumfowali w rywalizacji drużynowej. Sezon 2016/17 był pierwszym "Biało-Czerwonych" pod wodzą austriackiego trenera Stefana Horngachera. Po przeciętnej w ich wydaniu inauguracji w Kuusamo, w Klingenthal wszystkich zadziwili. Sukces ten powtórzyli trzy lata później. Wcześniej indywidualnie wygrywali Kamil Stoch (2011) i Krzysztof Biegun (2013) po jednej serii, gdyż drugą odwołano z powodu złych warunków atmosferycznych. Adam Małysz natomiast był trzeci w 2007 i drugi w 2010 roku. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! Teraz faworytem jest Halvor Egner Granerud. Prowadzący w klasyfikacji generalnej PŚ Norweg wygrał oba konkursy w miniony weekend w Willingen. Łącznie w tym sezonie na najwyższym stopniu podium stanął w ośmiu z 17 indywidualnych konkursów. W "generalce" Granerud ma 318 punktów przewagi nad drugim Niemcem Markusem Eisenbichlerem. Trzeci Stoch traci aż 481 pkt. W Pucharze Narodów natomiast prowadząca Norwegia o 327 pkt wyprzedza drugą Polskę. Trener Michal Doleżal zdecydował się zabrać do Klingenthal: Stocha, Dawida Kubackiego, Piotra Żyłę, Andrzeja Stękałę, Klemensa Murańkę, Jakuba Wolnego i Tomasza Pilcha, który w składzie zastąpił Aleksandra Zniszczoła.