Po raz pierwszy w historii na tym obiekcie będą rywalizować w zawodach cyklu Letniej Grand Prix także kobiety. W piątek odbędą się kwalifikacje do sobotnich konkursów indywidualnych. Na niedzielę zaplanowano najpierw kwalifikacje i konkurs indywidualny pań, a następnie panów. "Mogę już z pełną odpowiedzialnością zadeklarować, że wszystko na zawody jest gotowe" - powiedział dyr. skoczni w Wiśle-Malince. LGP w Wiśle. Potrzebne będą aktualne testy na COVID-19 Wąsowicz przyznał, że Międzynarodowa Federacja Narciarska m.in. żąda od uczestników imprezy (również dziennikarzy), w tym także zaszczepionych przeciwko COVID-19, aktualnych testów, które wykluczają obecność w organizmie wirusa SARS-CoV-2. Obecni na skoczni mają nosić maseczki oglądając zmagania (także na zewnątrz). W trakcie imprezy organizatorzy będą przypominać zgromadzonym o obostrzeniach, ale nie będzie "polowania" na osoby, które się do tego nie dostosują. Oczywiście będzie stworzona możliwość dezynfekcji rąk, nabycia maseczki, będą puszczane przez megafony komunikaty o zachowaniu dystansu społecznego. COVID-19 zmienił organizację imprezy Według informacji Wąsowicza kibice mogą bez problemu zaopatrzyć się w bilety, lecz na miejsca stojące. Te na miejsca siedzące znalazły już swoich nabywców. Pamiętać jednak należy, że fani będą mogli zająć tylko 50 proc. krzesełek (czyli nieco ponad 600). Co prawda dyr. obiektu liczył, że ze względu na dobrą sytuację epidemiologiczną w woj. śląskim rząd jeszcze poluzuje obostrzenia, lecz nie ma na razie takiej decyzji. W trakcie tych zawodów na jeden dzień maksymalnie zostanie sprzedanych 4200 biletów. Podobnie jak w ubiegłym roku nie zostanie zorganizowana w piątek wieczorem, w centrum miasta uroczystość wręczania plastronów startowych najlepszym z kwalifikacji (wcześniej było to organizowane). Jest to związane z wciąż trwającą pandemią.