Tylko czterech z możliwych siedmiu polskich skoczków pojawiło się w kwalifikacjach w Klingenthal - to efekt słabszej ostatnio postawy reprezentantów Polski. Reszta kadry wyjechała trenować w Ramsau. Dodatkowe treningi zalecone mieli Dawid Kubacki, Klemens Murańka, Andrzej Stękała i Jakub Wolny. Dla pozostałych w Niemczech polskich skoczków treningi wypadły bardzo obiecująco, zwiastując przełamanie w nieudanym dotąd sezonie. Jeden z dobrze skaczących na treningach Polaków, Jakub Wąsek potwierdził formę w kwalifikacjach. Uzyskał 126 metrów. Był to bardzo dobry skok, który dawał pewny awans do konkursu głównego w weekend i na dodatek bardzo długo prowadzenie w kwalifikacjach. Przebił go dopiero skaczący z 24. numerem szwajcarski mistrz Simon Ammann, który lądował na 131. metrze. Była to odległość większa niż u Andreasa Wellingera, ale Niemiec wyprzedził Szwajcara na miejscu pierwszym notami. Skoki w Klingenthal. Stoch pokazał klasę Do czasu jednak, do czasu gdy na belce usiadł Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski oddał piękny skok na odległość 130 metrów i objął prowadzenie w kwalifikacjach właśnie przed Wellingerem. Zmienił to na tej pozycji dopiero Japończyk Ryoyu Kobayashi wynikiem 133 metry.Aleksander Zniszczoł uzyskał znacznie mniej, bo 118 metrów. Do zakwalifikowania się do konkursu Pucharu Świata wystarczyło, ale to już nie była odległość pozwalająca myśleć o zajęciu przyzwoitego miejsca w zawodach głównych w Klingenthal. Piotr Żyła skoczył 124 metry, czyli krócej niż podczas treningów. Był to skok spokojnie kwalifikujący do konkursu, ale słabszy niż Pawła Wąska. Nie zawiódł tym razem norweski mistrz Halvoer Egner Granerud. Podczas tych zawodów zobaczymy go w głównym konkursie, gdyż uzyskał w eliminacjach 125 metrów. Dało mu to miejsce w pierwszej dziesiątce i możliwość sobotniego skakania.Ostatecznie kwalifikacje wygrał Ryoyu Kobayashi przed liderem Pucharu Świata, Niemcem Karlem Geigerem i Kamilem Stochem. Piotr Żyła zajął 12. miejsce, Paweł Wąsek - 18., a Aleksander Zniszczoł - 45.Na skoczni nie pojawiło się kilku znanych skoczków, którzy albo w ogóle nie wystartowali, albo nie przeszli kontroli sprzętu. W konkursie głównym zabraknie zatem np. Norwega Andersa Fannemela czy Rosjanina Romana Trofimowa. Puchar Świata w Klingenthal. Kiedy skoki? W sobotę i niedzielę odbędą się dwa konkursy Pucharu Świata. Transmisja w TVN i Eurospocie.Sobota (11 grudnia)godz. 14.45 seria próbnagodz. 16 pierwsza seriaNiedziela (12 grudnia)godz. 14 kwalifikacjegodz. 16 pierwsza seria