NAV, odpowiednik polskiego ZUS stwierdził, że pieniądze zarobione przez Markenga w ubiegłym roku na skokach narciarskich nie są podstawą do przyznania zasiłku chorobowego, ponieważ były tylko honorariami, a skoki narciarskie nie są jego zawodem, więc nie może udokumentować utraty zarobków. "List, który właśnie otrzymałem od NAV, był dla mnie poważnym szokiem. Na razie żyję tylko z pomocy rodziców i w najbliższym czasie będę musiał znaleźć sobie jakąś pracę, pierwszą lepszą, która nie zaszkodzi w rehabilitacji" - powiedział 20-letni skoczek na antenie kanału telewizji TV2. "Moja sytuacja jest tragiczna. Straciłem zaufanie do państwa opiekuńczego i psychicznie jestem załamany" - dodał. W podobnej sytuacji znajduje się Fannemel - drużynowy mistrz świata na dużej skoczni z Falun (2015), wicemistrz z Lahti (2017) i drużynowy złoty medalista MŚ w lotach z Kulm (2016). Odniósł podobną kontuzję jak Markeng podczas upadku w Wiśle w lipcu ub.r. Jego podanie o zasiłek chorobowy w dalszym ciągu nie zostało rozpatrzone i w przyszłym miesiącu minie rok od jego złożenia.