Ostatni czeski triumf i jednocześnie miejsce w czołowej trójce Turnieju Czterech Skoczni należał do Jakuba Jandy. Skoczek dokonał tego w sezonie 2005/2006, dzieląc się najwyższym stopniem podium z Janne Ahonenem. Czeskie skoki nie są w dobrej formie. Smutnym obrazem jest nie tylko popadająca w ruinę skocznia mamucia w Harrachovie, ale również forma zawodników. Reprezentacja nie pokazała się z dobrej strony podczas turniejowej rywalizacji. Najlepszym z Czechów w klasyfikacji generalnej był Viktor Polasek, który uplasował się na 49. pozycji. Na półmetku rywalizacji zrezygnował z kolei Roman Koudelka, który ma problemy z powrotem do satysfakcjonującej dyspozycji po kontuzji. Jak przyznał niedawno, kolano nie jest jeszcze w pełni wyleczone. Zaraz po finałowych zawodach w Bischofshofen kondycję dyscypliny ocenił między innymi Jakub Janda. Medalista mistrzostw świata odwołał się też do sytuacji na polskim podwórku. "Niestety skoki nie są w dobrym stanie, ale wierzę, że w przyszłości będziemy w stanie kogoś wychować. Weźmy Polaków. Nie mieli nikogo, potem przyszedł Małysz, a dziś mają Kamila Stocha" - powiedział Janda w rozmowie z portalem Irozhlas.cz. Dawny rywal Adama Małysza dodał, że nie ma powodów, aby usprawiedliwiać swoich rodaków. Zdaje sobie jednak sprawę z tego, że nie jest to łatwa sprawa, aby ponownie liczyć się w stawce. "Nie będę niczego usprawiedliwiać. Wiem, że chłopcy pracowali całe lato. Pojechaliśmy na wycieczkę i nie jest łatwe to przyjąć. Technika również się zmienia i przez trzy kwartały roku naprawdę nie da się wszystkiego odkopać" - ocenił sytuację były skoczek w kontekście 69. Turnieju Czterech Skoczni. Zdaniem Jandy ważne jest to, aby skoczkowie, którzy zakończyli swoje karier pozostali blisko dyscypliny, szkoląc kolejne pokolenia. Zazwyczaj zerka się na najbliższy rok lub dwa, a według utytułowanego zawodnika, ważne jest to, aby patrzeć przez pryzmat kolejnych pokoleń i budować system na lata. Jakub Janda po zakończeniu sportowej kariery został posłem czeskiego parlamentu. Stanął również na czele komisji do spraw skoków narciarskich. Były skoczek pisał jednak niedawno o sytuacji w narciarstwie, przekonując o upadku sportowym i ekonomicznym. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie!Sprawdź!AB