Tegoroczny Turniej Czterech Skoczni ma przedziwny przebieg. Wszystko za sprawą koronawirusa i skandalu, jaki wywołali organizatorzy tuż przed pierwszym konkursem w Oberstdorfie. Początkowo nie dopuścili oni polskich skoczków do rywalizacji w kwalifikacjach na podstawie wątpliwych wyników testów na obecność wirusa u Klemensa Murańki, a w sprawę włączyły się nawet polskie organy rządowe. Ostatecznie "Biało-Czerwoni" wystartowali w pierwszym i drugim konkursie Turnieju Czterech Skoczni zajmując wysokie miejsca, a sam skandal nie przyćmił ich dyspozycji. Mimo to nowa decyzja FIS dotycząca testów przed kolejnym konkursem w Innsbrucku sprawia, że prawdopodobieństwo kolejnej pomyłki w wykonaniu organów sanepidu i organizatorów jest bardzo wysokie. Międzynarodowa Federacja Narciarska zdecydowała, że przed najbliższym konkursem Turnieju Czterech Skoczni do kwalifikacji zostaną dopuszczeni wszyscy zawodnicy bez potrzeby negatywnego wyniku testu na obecność koronawirusa, a badania zostaną przeprowadzone dopiero dziś wieczorem. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! Według informacji Dominika Formeli z portalu Skijumping.pl, skoczkowie wjechali do Austrii na podstawie testów, które zostały przeprowadzone 30 grudnia w Garmisch-Partenkirchen. Sobotni trening i kwalifikacje w Innsbrucku odbędą się na podstawie tych samych badań, z kolei same testy zostaną wykonane dopiero w sobotni wieczór. To wszystko sprawia, że wyniki badań poznamy tuż przed niedzielnym konkursem, a zakażeni zawodnicy zostaną odizolowani od grupy dopiero na godziny przed jego rozpoczęciem. Problem w tym, że tak późna, ewentualna reorganizacja stawki może wprowadzić nie tylko niepotrzebny bałagan, ale również problemy z ustaleniem kto miał kontakt z zakażonym oraz kogo należy wyeliminować z grupy, aby nie stwarzał zagrożenia wobec innych zawodników. Decyzja FIS może dziwić, zwłaszcza wobec ostatniego skandalu z Polakami w roli głównej, ale w obecnej chwili jedyne co pozostaje to życzyć, aby wszyscy przeszli najbliższy konkurs (a także następne) w pełnym zdrowiu. PI, Polsat Sport