Żyła od początku sezonu zalicza się do ścisłej czołówki Pucharu Świata. Swoją dyspozycję potwierdzał w konkursach w Garmisch-Partenkirchen i Innsbrucku, zajmując odpowiednio 3. i 4. miejsce. Pierwsze skoki w Bischofschofen mogłyby u niektórych wzbudzić niepokój (przeciętne próby w treningach i 28. lokata w kwalifikacjach), ale sam "Wewiór" swoje wie. - Tak już tu jest. W Bischofschofen jak w Bischofschofen - mówił przed kamerą "Eurosportu", odnosząc się do charakterystycznego, długiego najazdu, który wielu skoczkom sprawia problemy.- Niczego więcej się nie spodziewałem. Cieszę się, że się zakwalifikowałem - przyznał. - Jutro nowy dzień, nowe zawody. W środę będzie dobrze - zapewnił. Pierwsza seria konkursu w Bischofschofen rozpocznie się w środę o godzinie 16:45.TC Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź!