"Marius ma problemy ze snem, a przede wszystkim z jedzeniem. Praktycznie może tylko mówić, lecz korzeń zęba sprawia, że do jego usunięcia potrzebna jest operacja. Nie wystarczy zwykły gabinet dentystyczny, który zresztą odwiedziliśmy tu na miejscu, tak że musi wytrzymać do powrotu do Oslo" - wyjaśnił trener norweskich skoczków Alexander Stoeckl. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! "Ząb boli mnie już od tygodnia, raz mniej, raz bardziej, a czasami ból jest nie do wytrzymania. Przed konkursem w Oberstdorfie właściwie nie spałem, w dzień mogłem się skoncentrować tylko po silnych środkach przeciwbólowych" - powiedział Lindvik na antenie telewizji NRK. Stoeckl nie ukrywa zadowolenia z trzeciego miejsca jego podopiecznego: "Mariusz wycofał się z mistrzostw świata w lotach, nie wytrzymując presji, lecz widać, że psychicznie powrócił i to w silnym stylu. Po jego miejscu na podium w Oberstdorfie otrzymał silny zastrzyk wiary w siebie, której zabrakło w Planicy. Mamy teraz dwóch faworytów". Drugim jest lider Pucharu Świata Halvor Egner Granerud, który we wtorek był czwarty. W norweskich mediach to o nim się pisze, lecz nie tylko o jego skokach i formie. W środę praktycznie wszystkie media opublikowały zdjęcie jego matki, która z okazji TCS ufarbowała sobie włosy na jaskrawożółty, odblaskowy kolor. "W ten sposób chcę dodać sił mojemu Halvorovi, ponieważ to jest kolor żółtego plastronu lidera i zwycięzcy. Ta fryzurę będę miała tak długo jak on będzie utrzymywał prowadzenie w PŚ" - wyjaśniła Marit Egner. Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl!