Zobacz zapis relacji na żywo z konkursu! Po pierwszej serii na Bergisel wszystko układało się po myśli "Biało-Czerwonych". Liderem był Kamil Stoch, piąte miejsce zajmował Dawid Kubacki, szóste Piotr Żyła, a siódme Andrzej Stękała, czyli czterech Polaków było w dziesiątce.Jakby tego było mało po pięciu skokach w całym Turnieju Czterech Skoczni liderem był Stoch, który wyprzedzał Kubackiego o 7,6 pkt, a piąty był Stękała. Można powiedzieć, że pierwsza seria należała do Polaków, ponieważ duże straty ponieśli dotychczasowy lider TCS Norweg Helvor Egner Granerud, który był dopiero 29., oraz Niemiec Karl Geiger, który plasował się na 30. pozycji i obaj, gdyby nie system KO, gdyż pokonali swoich rywali, nie zakwalifikowaliby się do finałowej serii! Po pierwszej Stoch o 0,7 pkt wyprzedzał Słoweńca Anžego Laniška. Obaj skoczyli po 127,5 m. Polak pokonał Niemca Constantina Schmida. Piąty był Kubacki (126 m), który nie dał szans Austriakowi Timonowi Pascalowi-Kahoferowi. W czołówce niedzielnego konkursu plasowali się również Żyła (126,5 m) - na szóstej pozycji, który wygrał z Japończykiem Junshirem Kobayashim, oraz na siódmej Stękała (126,5 m), który okazał się lepszy od Rosjanina Jewgienija Klimowa. Ostatnim z Polaków, który zakwalifikował się do drugiej serii, z 18. wynikiem, był Aleksander Zniszczoł (128 m). Ten ostatni pokonał Słoweńca Žigę Jelara. Do finałowej serii nie awansowali natomiast Maciej Kot (121 m) i Klemens Murańka (112,5 m), którzy ponieśli porażki w swoich parach i zajęli, odpowiednio, 31. i 41. miejsce. Kot przegrał z Niemcem Markusem Eisenbichlerem, który skoczył pół metra bliżej, ale w gorszych warunkach, a Murańka z Japończykiem Keiichim Sato (123 m). W drugiej serii zawodów jako pierwszy z kadry Polski skakał Aleksander Zniszczoł. Zawodnik z Cieszyna poradził sobie trochę lepiej niż w pierwszej serii i wylądował na 126,5 m. Wściekły po swoim skoku był natomiast Andrzej Stękała. 25-latek po pierwszej serii zajmował 7. miejsce, wylądował na 120 m i wypadł z czołowej dziesiątki. Serię dwóch dobrych skoków zanotowali za to kolejni reprezentanci Polski. Najpierw Piotr Żyła po nieco słabszym skoku niż pierwszej serii (124,5 m) objął prowadzenie. Nie nacieszył się nim jednak zbyt długo, bowiem już w kolejnej próbie miejsce na szczycie kwalifikacji zajął Dawid Kubacki. Skoczek z Nowego Targu wylądował na dalekim 127 m. Kubacki zapewnił sobie miejsce na podium, gdy Ryoyu Kobayashi w swoim drugim skoku wylądował na 123 m. Z pierwszego miejsca zepchnął go Anze Lanisek, ale ostatecznie reprezentantom Polski udało się utrzymać pierwsze miejsce. Stało się tak po znakomitym skoku Kamila Stocha, który wylądował na 130 m i potwierdził swoją dobrą dyspozycję z pierwszej serii. Po bardzo dobrych zawodach w Innsbrucku aż trzech polskich skoczków znalazło się w czołowej piątce! Finalnie Kubacki zamknął podium, choć drugi w kwalifikacji Lanisek wyprzedził go minimalnie. Tuż pod podium znalazł się natomiast Żyła, zajmując 4. miejsce. Pozostali polscy zawodnicy znaleźli się w dolnej części stawki. Stękała zajął 18. miejsce, a Zniszczoł - 19. Wyniki: Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź! PP/PA