69. Turniej Czterech Skoczni zakończył się zwycięstwem Kamila Stocha i wielką radością w reprezentacji Polski. Chociaż skoczkom kibice mogli towarzyszyć tylko wirtualnie, turniejowe emocje nie straciły swojego uroku. Nasz najlepszy skoczek ponownie udowodnił, że ma patent na sięganie po Złotego Orła. Stoch od środowego popołudnia odbiera gratulacje. Te najważniejsze otrzymuje od bliskich mu osób. Podczas konferencji prasowej skoczek wyjątkowo zdecydował się na sięgniecie po dzwoniący w kieszeni telefon. Po drugiej stronie słuchawki była bowiem jego żona. "Ewuniu, oddzwonię za trzy minutki, bo jestem na konferencji prasowej" - powiedział szybko Stoch, nie unikając przy tym mikrofonu. Polski skoczek wysłał żonie buziaczki i szybko się rozłączył. Podczas konferencji był wyraźnie w dobrym nastroju. Wkrótce potem wytłumaczył się, że musiał odebrać telefon. "Przepraszam, ale to jest moja żona, więc sami wiecie. Musiałem odebrać ten telefon" - dodał podopieczny Michała Doleżala. AZobacz Interia Sport w nowej odsłonie.Sprawdź!