Skocznia narciarska im. Adama Małysza pod koniec listopada będzie gościć najlepszych skoczków świata. Do rozpoczęcia sezonu pozostało naprawdę niewiele czasu, dlatego organizatorzy dbają o to, aby wszystko zostało dopięte na ostatni guzik. Na skoczni od kilku dni trwa już produkcja sztucznego śniegu. Już teraz pokrywa wynosi 600 metrów sześciennych. To najwyższa technologia, która pozwala na produkcję białego puchu nawet w wysokich temperaturach. O tym, że wyprodukowanie wystarczającej ilości śniegu nie będzie problemem, przekonano się już w latach ubiegłych, gdy pomimo wysokich temperatur, zawodnicy mogli przystąpić do rywalizacji. Przeszkodą w organizacji zawodów może zatem być jedynie pandemia koronawirusa. Na początku listopada zostanie podjęta decyzja, czy konkursy odbędą się przy udziale publiczności. W Wiśle zaplanowano dwa konkursy - drużynowy i indywidualny. W piątek 20 listopada zostaną przeprowadzone kwalifikacje. W sobotę zawodnicy powalczą z kolei w "drużynówce". Niedzielne zawody to z kolei szansa na wywalczenie pierwszych indywidualnych punktów PŚ w sezonie. AB