Przypomnijmy: Zajc na swoim instagramowym profilu negatywnie ocenił pracę trenera reprezentacji. -Niestety, wszystko się rozpadło. Ciężko trenowałem przez całe lato nie po to, by skakać tak krótko. Myślę, że odpowiedzialność muszą wziąć na swoje barki trenerzy. Musimy z nimi pracować, bo inaczej zostaniemy wykluczeni z kadry. Wszyscy chcemy medali, a tymczasem ja od dwóch lat spisuję się coraz słabiej - napisał. Niedługo po tym pierwszy trener zespołu - Gorazd Bertoncelj został zwolniony. Zajc z kolei został wykluczony z drużyny, wciąż walczącej w mistrzostwach świata w lotach narciarskich w Planicy. To jednak nie koniec jego "pokuty", bowiem nie pojedzie on z kadrą także na kolejne konkursy Pucharu Świata - do Engelbergu.Co więcej, postawę młodego skoczka skrytykował Peter Prevc - najlepszy w ostatnich latach słoweński skoczek, który w dorobku ma między innymi Kryształową Kulę i triumf w Turnieju Czterech Skoczni. - Wydaje mi się, że to nie był właściwy moment. To było nie fair wobec kolegów z kadry - skomentował dodając, że zespół zamiast skupiać się na lotach, musiał roztrząsać całą sytuację.Tymczasowym trenerem reprezentacji Słowenii jest Robert Hrgota. Póki co nie wiadomo, jak długo sprawować będzie swoją funkcję.(TC)Więcej aktualności sportowych znajdziesz na sport.interia.pl Kliknij!