Organizatorzy poinformowali także, że Kamil Stoch będzie musiał uzbroić się w cierpliwość. Jak się okazuje, dostarczenie cennej nagrody do Polski jest teraz znacznie utrudnione. Tegoroczny sezon w skokach narciarskich zakończył się przedwcześnie. Szybki rozwój pandemii sprawił, że zawodnicy musieli wcześniej wrócić do swoich domów. Nie odbyła się dekoracja zwieńczająca zimę, mistrzostwa świata w lotach, a turniej Raw Air został skrócony. Najlepsi zawodnicy norweskiego cyklu musieli dostosować się do nowej sytuacji i pogodzić się z tym, że na nagrody przyjdzie im poczekać. Zmniejszono też pulę nagród finansowych z uwagi na kryzys wywołany koronawirusem. Jako pierwsza trofeum odebrała Meren Lundby. Skoczkini od wtorku może wreszcie cieszyć się swoim pucharem.