Skoki narciarskie. Trener Corby Fisher nie żyje
Tragiczna wiadomość ze Stanów Zjednoczonych. Zaginiony były trener amerykańskich skoczków Corby Fisher został znaleziony martwy - podają tamtejsze media.

Tydzień temu informowaliśmy o zaginięciu 44-letniego szkoleniowca, z którym kontakt urwał się 1 kwietnia.
Na początku miesiąca Fisher przebywał w Parku Browna w stanie Utah, gdzie odnaleziono jego samochód, rzeczy osobiste i broń.
Amerykańskie media podawały, że na miejscu była także notatka. Fisher napisał w niej, że nie potrafił uruchomić silnika, choć po sprawdzeniu auto działało bez zarzutu.
Jak informowaliśmy, oficjalne poszukiwania przerwano z powodu pandemii koronawirusa, ale udało się zebrać ochotników, którzy ruszyli z psami. W poniedziałek mieli odnaleźć ciało Fishera, zaledwie 2,5 kilometra od miejsca, gdzie wcześniej pozostawił samochód.
Przy ciele mężczyzny odnaleziono jego portfel i na tej podstawie potwierdzono tożsamość - podała lokalna policja.
Wstępnie uznano, że osoby trzecie nie przyczyniły się do śmierci Fishera. Trwa śledztwo w tej sprawie.
Corby Fisher prowadził reprezentację USA w skokach narciarskich w latach 2004-06. Za jego kadencji w ekipie skakali m.in. dobrze znani polskim kibicom Alan Alborn czy Clint Jones.

WS







