To były pamiętne mistrzostwa świata w Predazzo, kiedy do ostatniej chwili rozstrzygało się, czy Polacy skończą konkurs drużynowy z medalem. Błąd sędziowski zauważył Thomas Morgenstern, dzięki któremu na trzecie miejsce podium zamiast Norwegii, wskoczyła Polska. Wówczas z ust Piotra Żyły padła publiczna deklaracja, że Morgensternowi trzeba postawić flaszkę. Nagranie z pamiętnego wywiadu do dzisiaj krąży w sieci. Jak się okazało, do dzisiaj były skoczek czeka na prezent. Flaszka wkrótce wpadnie w ręce "Morgiego"? Teraz "Morgi" wystąpił przed kamerami TVP Sport i zaapelował do świeżo upieczonego mistrza świata z Oberstdorfu. "Cześć Piotrek! Wciąż czekam na polską wódkę. Jeśli masz czas i jesteś blisko mojego domu, daj mi znać. Razem coś wypijemy" - oświadczył Austriak. Po zakończeniu kariery przez trzykrotnego mistrza olimpijskiego, drogi z Żyłą nie krzyżują mu się zbyt często. Być może wkrótce deklaracja sprzed kilku lat zostanie jednak spełniona. A