O fatalnym wypadku poinformowały francuskie media. W niedzielę na skoczni narciarskiej Les Tuffes były skoczek narciarski, który następnie pełnił funkcję lekarza francuskiej reprezentacji olimpijskiej podczas igrzysk olimpijskich w 2010 roku, zaliczył nieszczęśliwy upadek. Szybko okazało się, że lądowanie przyniosło za sobą zdecydowanie cięższy uraz. Lacroix natychmiast został przetransportowany śmigłowcem do szpitala. Jak podaje lokalny dziennik "Le Dauphine Libere", bliscy mężczyzny najpierw poinformowali o śmierci mózgu. Teraz wiadomo, że znajduje się on w stanie śpiączki farmakologicznej i walczy o życie. 40-latek był dobrze przygotowany do skoku. Posiadał też aktualną licencję, dzięki której wciąż mógł brać udział w mistrzostwach kraju. Wiadomo też, że warunki na skoczni były tego dnia bardzo dobre. Przyczyny wypadku zostaną zbadane podczas specjalnego dochodzenia.