Ammann już kilka razy poważnie rozważał zakończenie przygody z profesjonalnym sportem. W skokach wygrał niemal wszystko. Cztery razy sięgnął po złoto olimpijskie, dwukrotnie wygrywając w 2002 r. w Salt Lake City oraz osiem lat później w Vancouver. Na igrzyskach stał się "przekleństwem" Adama Małysza - "Orzeł z Wisły" aż trzy razy zajmował miejsce tuż za jego plecami. Do medali olimpijskich Szwajcar dołożył mistrzostwo świata na dużej skoczni oraz złoto w lotach narciarskich. W sezonie 2009/2010 zdobył też Kryształową Kulę za triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Do pełni szczęścia brakuje mu właściwie tylko wygranej w Turnieju Czterech Skoczni - najwyżej był w 2007 i 2014 r., gdy ukończył zawody na trzecim miejscu.Ammann, który w czerwcu skończy 38 lat, po zakończeniu ostatniego sezonu po raz kolejny zastanawiał się nad przyszłością. W klasyfikacji generalnej ostatniego cyklu zajął 24. miejsce. Najwyżej był na skoczni do lotów narciarskich w Planicy, gdzie uplasował się na szóstym miejscu. Na MŚ w Seefeld zajął 12. i 15. miejsce. Tym razem nie był jednak najlepszym Szwajcarem - brązowy medal w MŚ zdobył jego młodszy kolega Kilian Peier.- Było wiele spraw, które trzeba było rozważyć. Nie mogłem podjąć takiej decyzji w pośpiechu. W końcówce sezonu zobaczyłem, że wciąż mogę utrzymywać formę na poziomie, którego oczekuję. Znów mogę pokazać parę świetnych skoków - przekonuje Ammann, cytowany przez serwis Szwajcarskiego Związku Narciarskiego. - Nadal czerpię ze skoków motywację i zabawę, więc szkoda byłoby w takim momencie kończyć karierę. Świetne skoki w Planicy, w czasie finału sezonu, wiele mi dały. Po latach, w których czterokrotny mistrz olimpijski stawiał na indywidualny tok przygotowań do zawodów, znów ma bliżej współpracować z resztą szwajcarskich skoczków. Będzie go prowadził były trener pierwszej kadry Szwajcarów Martin Kuenzle, który ma też kontynuować pracę z Sandro Hauswirthem i Dominikiem Peterem. Ammann pierwszy letni start planuje na zawody Letniego Grand Prix w Hinterzarten pod koniec lipca. Zimą rozpocznie 23. sezon PŚ w karierze. DG