Polacy w konkursie drużynowym powalczą o trzecie z kolei zwycięstwo w Wiśle. Jak zapewnił trener kadry A Łukasz Kruczek jego podopiecznych stać na nie, choć "wygranej i miejsc przed zawodami nikt nie rozdaje". "Trzeba skakać normalnie, aby osiągnąć cel. W tej chwili nie wiemy jakim potencjałem dysponuje konkurencja, dlatego na razie wszystko jest wróżeniem z fusów. Jestem jednak przekonany, że obecnie zawodnicy są na tyle mocni, abyśmy ułożyli drużynę, która będzie w stanie walczyć o czołowe miejsca" - dodał. W rywalizacji drużynowej Polskę będą reprezentowali: Maciej Kot, Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Kamil Stoch. W sobotnim konkursie indywidualnym na belce startowej kibice zobaczą skoczków z 12. krajów, w tym ośmiu Polaków. Oprócz dwukrotnego mistrza olimpijskiego z Soczi Kamila Stocha, którego ominęły kwalifikacje, będą to także: Piotr Żyła, Maciej Kot, Dawid Kubacki, Stefan Hula, Bartłomiej Kłusek, Klemens Murańka i Jan Ziobro. W "pięćdziesiątce" nie zmieścili się Krzysztof Biegun, Przemysław Kantyka i Aleksander Zniszczoł. Zdaniem trenera Łukasza Kruczka wśród polskich skoczków nie ma w tej chwili zawodnika, który zdecydowanie wyróżniałby się na tle grupy. Zaznaczył jednak, że sześciu należy obecnie do światowej czołówki. Wymienił Stocha, Żyłę, Ziobrę, Murańkę, Kubackiego i Kota. Każdego z nich stać na dużą niespodziankę w Wiśle. W przeszłości zawody LGP w Wiśle wygrywali: Adam Małysz i Kamil Stoch w 2010 r. oraz Maciej Kot dwa lata później. W ub. roku drugie miejsce zajął Piotr Żyła. W beskidzkim konkursie wystartuje większość głównych bohaterów minionego sezonu zimowego, na czele z drugim w klasyfikacji PŚ i zwycięzcą indywidualnego konkursu LGP w Wiśle sprzed roku Słoweńcem Peterem Prevcem. Przyjedzie też triumfator sprzed dwóch lat Niemiec Andreas Wellinger. Na liście startowej jest Austriak Stefan Kraft, który jest rekordzistą skoczni. 8 stycznia 2013 r. podczas kwalifikacji do konkursu Pucharu Świata uzyskał 139 m. Spośród czołowych skoczków zabraknie zwycięzcy Pucharu Świata Niemca Severina Freunda. Nie przyjechali też Austriak Gregor Schlierenzauer oraz Japończycy - Noriaki Kasai, Daiki Ito i Taku Takeuchi. Każdego dnia zawody będzie mogło obejrzeć nawet 6,5 tys. widzów. Wychodząc im naprzeciw zorganizowane zostały specjalne połączenia autobusowe, które umożliwią dojazd pod skocznię z centrum Wisły. Piątkowe zawody LGP poprzedzi otwarcie kompleksu trzech małych skoczni w centrum Wisły - HS 10, HS 20 i HS 40. Najmłodsi zawodnicy zmierzą się w I Międzynarodowym Pucharze Beskidów na igelicie. Program LGP w Wiśle: 31 lipca - piątek 19:00 - seria próbna, 20:15 - pierwsza seria konkursu drużynowego, 1 sierpnia - sobota 19:00 - seria próbna, 20:15 - pierwsza seria konkursu indywidualnego.