Cztery konkursy indywidualne, jeden drużynowy i sześć prologów - żaden skoczek w krótkiej historii Raw Air nie wygrał tyle co Stoch. Z czterech edycji zwyciężył w dwóch, w trzech stał na podium, do niego należy rekord punktów - 2590,6 w 2018 roku. Skoki narciarskie. Raw Air. Rekordy Kamila Stocha Krótka jest tradycja norweskich zawodów, ale dramatycznych momentów było w niej już wiele. W pierwszej edycji w 2017 roku Andreas Wellinger był o skok od zwycięstwa. W pierwszej serii lotów na mamucie w Vikresund uzyskał 242 m. W drugiej wystarczył poprawny skok, by wyprzedził Stefana Krafta w klasyfikacji generalnej. Niemiec spadł na 166. metr i nie umiał zapanować nad emocjami. Z pomocą pośpieszył Stoch, który wygrał tamten konkurs. Polak objął Wellingera i długo pocieszał. Gdy rok później podczas igrzysk w Pjongczangu Niemiec minimalnie przegrał z Kamilem złoto na dużej skoczni, powiedział, że to dla niego żaden problem uznać wyższość takiego mistrza. Druga edycja Raw Air miała jednego bohatera. Z 10 prologów i konkursów Stoch wygrał siedem. To był teatr jednego aktora. Nikogo to nie dziwiło, bo to był najlepszy sezon w karierze Kamila. Znacznie bardziej zaskakujące było jego zwycięstwo w ostatniej edycji imprezy w 2020 roku. Skoki narciarskie. Raw Air. Rosjanie w końcu wykluczeni Zaczął od 27. pozycji w prologu w Oslo. W zawodach drużynowych skakał dobrze, ale Polska zajęła czwarte miejsce. W Lillehammer był siódmy w konkursie i 13. w prologu. Wreszcie zwyciężył w drugim konkursie indywidualnym. W prologu w Trondheim wylądował na 10. miejscu. Potem cykl przerwano z powodu pandemii. Stoch dostał połowę nagrody za zwycięstwo. Kolejna edycji się nie odbyła ze względu na Covid-19. Teraz cykl wraca okrojony do Lillehammer i Oslo. Nagroda za zwycięstwo spadła z 60 tys euro do 35 tys. Skoczkowie z Rosji zostali w końcu wykluczeni przez FIS. Stoch wraca do swojego królestwa. ZOBACZ TEŻ: Terminarz zawodów w Lillehammer w ramach Raw Air Kamil Stoch o wykluczeniu Rosjan ze skoków FIS zawiesza Rosję i Białoruś do końca sezonu