Granerud to niezwykle barwna postać w świecie skoków. Norweg ma już za sobą skok "w stroju Adama", a przez z kolegów z kadry narodowej jest nazywany "artystą skoczni". 24-latek jest objawieniem tegorocznych zmagań w Pucharze Świata i prowadzi w klasyfikacji generalnej. Przed sezonem nie wkładał jednak całych swoich sił w szlifowanie formy. Znalazł również czas na... pełnienie obowiązków przedszkolnego wychowawcy. Wszystko to zasługa agencji pracy, której przedstawicieli Granerud poznał w Zakopanem, gdzie zawitała właśnie karawana Pucharu Świata. Na spotkaniu norwescy skoczkowie - sponsorowani przez wspomnianą agencję - mieli zastanowić się, co sprawia im największą przyjemność w pracy. 24-latek zgłosił, że chciałby spróbować swoich sił w przedszkolu lub szkole podstawowej i w ten sposób trafił na rozmowę kwalifikacyjną. - To było ekscytujące i trochę przerażające. Na szczęście poszło mi na tyle dobrze, że zaproponowano mi pracę. Jestem pracownikiem tymczasowym, co oznacza, że mogę dostać zgłoszenie do pracy, jeśli któraś z placówek zgłosi zapotrzebowanie na kogoś z moimi kwalifikacjami - opisywał swoją sytuację Granerud w rozmowie z portalem Skiforbundet.no. - To było pouczające, męczące i zabawne - dodał, wspominając pracę w przedszkolu. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź! O tym, że dzieci są bliskie sercu Norwega świadczy też nagranie, które opublikował w mediach społecznościowych Antoni Cichy. Widzimy na nim Graneruda, czytającego fragment bajki w języku polskim. Bajka to z resztą nie byle jaka, bo jej autorem jest pradziadek skoczka - Thorbjoern Egner - największy norweski kompozytor piosenek dla dzieci i autor bajek. Na jego książkach i ich ekranizacjach wychowały się całe generacje Norwegów. Nagrano 24 płyty z jego twórczością, z których kilka uzyskało status platynowych. Oto mała próbka możliwości Graneruda w zakresie władania polszczyzną: TB