Andrzej Stękała po raz pierwszy w swojej karierze zajął miejsce na podium w zawodach Pucharu Świata! Reprezentant Polski po dobrych skokach uplasował się na 2. miejscu, tracąc do zwycięzcy Ryoyu Kobayashiego zaledwie 0,3 pkt. Podium uzupełnił Marius Lindvik. Dopiero siódme miejsce zajął norweski dominator Halvor Egner Granerud, który na półmetku konkursu był liderem.
Kliknij TUTAJ, aby zobaczyć zapis relacji na żywo z sobotniego konkursu
Już w serii próbnej Andrzej Stękała dał sygnał, że może się liczyć w walce o podium sobotniego konkursu Pucharu Świata w Zakopanem. W pierwszej serii Polak potwierdził dobrą formę, uzyskując 137 metrów.
Po swojej próbie Stękała ustępował tylko Borowi Pavloviczowi, o różnicy pomiędzy nimi zadecydowały punkty za wiatr i styl (odległość była ta sama). Znacznie lepiej od tej dwójki zaprezentował się lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, czyli Halvor Egner Granerud.
Norweg uzyskał 139 metrów i był na prowadzeniu po pierwszej części zawodów. W bardzo podobny sposób skoczyli Piotr Żyła i Dawid Kubacki, obaj wylądowali na 132. metrze i zajęli miejsca w drugiej dziesiątce. Rozczarował występ Kamila Stocha, jego 127.5 metra dawało mu dopiero 26. lokatę.
Pozostali polscy skoczkowie nie zakwalifikowali się do drugiej serii: 32. był Paweł Wąsek, 36. Jakub Wolny, 38. Klemens Murańka, 38. Maciej Kot, 40. Tomasz Pilch, 41. Stefan Hula, 45. Aleksander Zniszczoł.
Jako pierwszy z polskich zawodników po przerwie skakał Stoch. 33-latek zdecydowanie poprawił swój wynik i wylądował na 132. metrze. W drugiej serii lepiej poradził sobie również Żyła - 145,5 metra.
O metr gorzej poszybował natomiast Kubacki i udało mu się osiągnąć 131 metrów. Sztuka poprawy swojego wyniku nie wyszła także Markusowi Eisenbichlerowi, który oddał taki sam skok jak 30-latek.
Bardzo dobrze po przerwie spisał się również Stękała! Polski skoczek wylądował w okolicy 133,5 metra, co w obliczu słabego skoku Bora Pavlovcicia, dało mu 2. miejsce i pierwszy raz w karierze znalazł się na podium!
Najlepszy podczas konkursu w Zakopanem okazał się Ryoyu Kobayashi, który minimalnie wygrał z reprezentantem Polski. Trzeci był natomiast Marius Lindvik.
W czołowej dziesiątce znalazł się jeszcze Żyła i uplasował się na 8. miejscu. Kubacki zajął 11. lokatę, a Stoch 20.
MR / PA