W kwalifikacjach Stękała był piąty po skoku na 126. metr. Zajął najwyższe miejsce z wszystkich Polaków, podobnie, jak w obu wcześniejszych seriach treningowych. - Skoki były solidne, ale wiele zależało tu od warunków. Gdy wiatr wieje w plecy, jest wyraźnie trudniej - mówił.Zapytany o to, gdzie chciałby skakać w miejsce odwołanych, norweskich konkursów Pucharu Świata, będących jednocześnie cyklem Raw Air, bez wahania wskazał na największe skocznie świata.- Planica i wszystkie możliwe mamuty - wypalił. Dodał też, że byłaby to okazja do wprowadzenia nowego trofeum - "Złotego Bażanta Mamutów". To oczywiste odwołanie to Turnieju Czterech Skoczni i koleżeńskiej walki z Piotrem Żyłą, której stawką był właśnie ów Bażant.TC