Stękała dobrze skoczył w pierwszej serii. Uzyskał 131,5 m. Po pierwszej serii byłby na szóstym miejscu, ale został zdyskwalifikowany. Z samej próby był jednak zadowolony. - Całkiem solidny skok, na dobrym poziomie. Dałby dobre miejsce po pierwszej serii i w drugiej można by zaatakować. Niestety niedane mi to było - powiedział Stękała w rozmowie z TVP Sport. Powodem dyskwalifikacji była zbyt niska waga. Od niej bowiem zależy długość nart, która też była nieprawidłowa. Do optymalnej wagi Stękale zabrakło prawie kilograma. - Ciężko to wytłumaczyć. Nic nie zmieniałem w diecie - powiedział. - Trzeba będzie skrócić narty. Starałem się dopijać wody, bo wiedziałem, że może trochę zabraknąć, ale nie spodziewałem się, że aż tyle - dodał. Dziś Michal Doleżal ma ogłosić kadrę na mistrzostwa świata w Oberstdorfie. Stękała raczej się w niej znajdzie, więc nie drży o miejsce w składzie i koncentruje się na dobrych skokach. - Nie zwracam na to uwagi. Myślę, że raczej dostanę powołanie i dam z siebie wszystko - przyznał na koniec. MP Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź!