Od początku konkursu to wiatr rozdawał w nim karty. Wysoką formą błysnął Simon Ammann, który jako pierwszy przekroczył odległość 130 metrów (dokładnie 131 m.) i długo prowadził. Zawodnicy byli co chwilę ściągani z belki przez trudne i zmienne warunki. Dziesięć metrów bliżej niż Ammann wylądował Anders Haare, ale punktowo różnica jest mniejsza - wszystko ze względu na różne warunki i wynikającą z tego bonifikatę. Chwilę później skakał pierwszy z Polaków i spisał się świetnie. Klemens Murańka uzyskał 134,5 metra i objął prowadzenie, które jak się okazało dzierżył do samego końca. Oczekiwania delikatnie zawiódł Aleksander Zniszczoł, lądując na 120. metrze. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! Jakub Wolny spisał się co najmniej przyzwoicie, osiągając dystans 129 metrów. O pół metra krótszy był lot Andrzeja Stękały, który miał duże problemy w trakcie skoku. Wiatr mocno szarpał Polakiem, ale na szczęście wyszedł on z tego obronną ręką i niezłym wynikiem. Murańka prowadził, gdy zaczęła skakać czołowa dziesiątka Pucharu Świata. Przebił go dopiero Piotr Żyła, który ekspresyjnie cieszył się po swoim skoku na 137 metrów. Żyła był blisko zwycięstwa, pobił go dopiero fenomenalnym skokiem Halvor Egner Granerud.Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata "wykręcił" nieosiągalny dla innych wynik 149. metrów i sięgnął po zwycięstwo na skoczni Muehlenkopfschanze. Przed nim skakali jeszcze Dawid Kubacki (ostatecznie 10. miejsce) i Kamil Stoch, który spisał się słabo (był dopiero 27.). Wyniki konkursu PŚ w Willingen (niedziela, TOP30) Poza czołową 30. sklasyfikowany został Aleksander Zniszczoł (40. pozycja). MR