24-latek poprzednio wygrywał w Titisee-Neustadt. Sukces na skoczni w Willingen pozwolił mu nie tylko umocnić się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej PŚ, ale i dogonić Ljoekelsoeya. Niespełna miesiąc temu odgrażał się, że legendarny skoczek "musi mieć się na baczności". Teraz, gdy wygrał po raz siódmy w sezonie, Granerud podkreślał, że... nie spodziewał się, iż kiedykolwiek będzie w stanie skakać na takim poziomie.- To aż nierealne, że jestem tak dobry. Zawsze myślałem, że to coś zarezerwowanego dla innych niż ja - mówił w rozmowie z norweskimi mediami. W niedzielę skoczek stanie przed szansą na ósmy triumf. Początek konkursu w Willingen o 16:15.TC Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź!