Żyła dzień wcześniej zapowiadał, że tym razem uplasuje się na lepszej lokacie niż jego kolega z drużyny, Dawid Kubacki. I słowa dotrzymał, mimo że po pierwszej serii skoków sklasyfikowany był niżej. - Rzeczywiście tak mówiłem - przytaknął rozbawiony w rozmowie reporterem TVP. - Ale po pierwszej serii powiedziałem: "kurdę, w drugiej trzeba rypnąć daleko". Mikołaj był na skoczni, zrobiłem obie z nim fotkę i poprosiłem go, żeby mi dmuchał pod narty. I chyba dmuchał! Na półmetku zawodów Kubacki był drugi po lądowaniu na 139. metrze. Żyła, atakujący podium z czwartej lokaty (136 m w pierwszej próbie), wyprzedził go o ledwie 0,2 punktu. Zdecydował o tym skok z obniżonego rozbiegu na odległość 137 metrów. - Wyleciałem i widzę tę linię, że już blisko. Ale poleciało mi się jeszcze dalej. Fajnie, bardzo fajnie. Pierwsze podium w sezonie i to już w drugich zawodach. Jutro kolejne i trzeba dalej walczyć - podsumował Żyła, nie kryjąc jak zwykle doskonałego humoru. W klasyfikacji generalnej 33-letni skoczek ustępuje tylko dzisiejszemu triumfatorowi, Niemcowi Markusowi Eisenbichlerowi. Niedzielny konkurs w Kuusamo zaplanowano na 15.30. Kwalifikacje rozpoczną się półtorej godziny wcześniej. UKi