Polscy skoczkowie bardzo dobrze poradzili sobie przed najbliższym weekendowymi zawodami w Ruce. Sesję wygrał Dawid Kubacki, a wysokie miejsca zajęli również Piotr Żyła i Kamil Stoch. Finalnie Stoch zamknął górną dziesiątkę. Podczas pierwszej próby wylądował na 120,5 m, a w kolejnej - 108.3 m.- W czasie pierwszego skoku miałem o wiele więcej luzu i również było więcej płynności na progu. Lepsze były także warunki pogodowe. Potem wkradło się trochę napięcia i skoki były mniej płynne - powiedział Stoch w rozmowie z "Eurosportem". - Zawsze szukam jak najlepszych skoków, wiem co robić, ale... nie zawsze się to udaje - dodał szczerze reprezentant Polski. Podczas kwalifikacji wyżej od Stocha uplasował się jeszcze Żyła, który zajął 5. miejsce (129.0 m / 122.6 m). Skoczek zapewnia, że jutro może być jeszcze lepiej. - Bardzo długo tutaj jechaliśmy, a już dzisiaj udało się dobrze skakać. Mogło być jeszcze lepiej, ale trochę uciąłem drugi skok - wiadomo, kwalifikacje, nie trzeba się wychylać. Jutro tego nie zrobię i nie przepuszczę Kubackiego - stwierdził w swoim stylu Żyła. Po dobrych skokach Polaków zadowolenia nie ukrywał również trener kadry Michal Doleżal: - Tak, to była dobra seria. Najważniejsze, że wszyscy się zakwalifikowali. Jutro atakujemy ostro - przyznał Doleżał. Czech odniósł się również do szans polskich skoczków na "odczarowanie" obiektu w Ruce. Dotąd żaden z naszych zawodników nie wygrał tam turnieju. - Dlaczego nie? Przy dobrych zawodnikach skocznia nie ma znaczenia. Zaczęliśmy dobrze, udało się rozkręcić, jednak potrzebna jest jeszcze stabilizacja - skomentował potencjalny przebieg jutrzejszej sesji szkoleniowiec. Początek konkursu indywidualnego już jutro o godzinie 16:30. Zobacz więcej doniesień o skokach narciarskichPA