Kubacki w piątek uzyskał 135,5 m i żaden z rywali nie był w stanie odebrać mu pierwszego miejsca w eliminacjach. W czołówce znalazło się jeszcze dwóch Polaków - Piotr Żyła (129 m) i Kamil Stoch (120,5 m), którzy zajęli - odpowiednio - piąte i 10. miejsce. Podopieczni trenera Michala Doleżala dostali się do pierwszych zawodów w Finlandii w komplecie - Klemens Murańka (112,5 m) był 26., Paweł Wąsek (113,5) uplasował się o dwie lokaty niżej, a Andrzej Stękała (112,5 m) o sześć. W Ruce nie wystąpią czołowi Austriacy, w tym zdobywca Kryształowej Kuli w poprzednim sezonie Stefan Kraft. Zakażenie Covid-19 stwierdzono u Gregora Schlierenzauera, Philippa Aschenwalda oraz trenera Andreasa Widhoelzla i cała kadra A została skierowana na kwarantannę. Wszyscy zawodnicy muszą zachować czujność na skoczni Rukatunturi. Znana jest z silnego wiatru, który sprawia poważne problemy. Zawody są często przerywane, a czasem nawet odwoływane. Kilku skoczków miało tam groźne upadki. Obiekt ten nie jest też specjalnie szczęśliwy dla Polaków. Ani Adam Małysz, ani Stoch nigdy tam nie wygrali. "Biało-Czerwonym" poprawić statystykę udało się jednak dwa sezony temu. Wówczas Stoch wywalczył drugie i trzecie miejsce, a w pierwszym z tych konkursów na najniższym stopniu podium stanął Żyła. Pierwsza seria sobotniego konkursu rozpocznie się o godz. 16.30. Dzień później odbędą się drugie zmagania indywidualne. Po inauguracyjnych zawodach PŚ w Wiśle liderem cyklu jest Niemiec Markus Eisenbichler. an/ co/