Do drugiej serii niedzielnego konkursu w Ruce weszło tylko dwóch polskich skoczków - Jakub Wolny i Piotr Żyła. Lepszy okazał się ten pierwszy, który zajął 23. miejsce. Wiślanin znalazł się cztery pozycje niżej. Wolny zdobył pierwsze punkty w sezonie. Nie był bardzo zadowolony ze swojego występu, ale docenił zdobycz. - Lepiej mieć tych parę punktów, niż ich nie mieć - stwierdził. - Nie jest to super zadowalający wynik. Plus jest taki, ze skoki pozwalają trochę odlecieć, bo wcześniej był problem z osiąganiem punktu K - stwierdził Wolny w rozmowie z Eurosportem. Jakub Wolny ma nadzieję na lepsze skoki w Wiśle Nasz skoczek przyznał też, że powoli łapie stabilność. Cieszył się, że jego skoki były na podobnym poziomie. - Skoki były porównywalne. Pierwszy był mocno spóźniony, można było skoczyć dużo dalej. Drugi był już ok - przyznał. Nasza kadra wraca do kraju. Za tydzień bowiem odbędą się zawody w Wiśle. Wolny przyznał, że po długiej podróży najpierw do Niżnego Tagiłu, a później do Kuusamo, przyda się chwila odpoczynku przed występami na "domowej" skoczni. - To był długi wyjazd. Bardzo się cieszę, że już wracamy - zakończył. MP