Zapis relacji na żywo z konkursu - kliknij TUTAJ! Duży wpływ na przebieg konkursu miało to, co działo się w serii próbnej. Koszmarny wypadek Daniela Andre Tandego odbił się na postawie niektórych skoczków.Tande runął na bulę z dużej wysokości. Skoczek wiedział, że coś jest nie tak i jeszcze w powietrzu skulił się, by złagodzić skutki upadku. FIS przekazał, że skoczek został przetransportowany helikopterem do szpitala. Jego stan jest stabilny.Do konkursu przystąpiło pięciu Polaków, ale w pierwszej serii dwaj nasi liderzy zaliczyli wielką wpadkę. Dawid Kubacki i Kamil Stoch skoczyli identycznie 200,5 metra, co nie pozwoliło im nawet awansować do finałowej serii. Zajęli kolejno 31. i 32. miejsce.Najlepiej spisał się Piotr Żyła, który na półmetku rywalizacji zajmował po swoim skoku na 214,5 metra 15. miejsce. Nieco niżej, na 19. pozycji po pierwszej serii, plasował się Jakub Wolny, który uzyskał odległość 215 metrów. Z kolei 22. był Andrzej Stękała, który wylądował na 216,5. metrze.Najdalsza próba wynosiła 235,5 metra i należała do Ryoyu Kobayashiego. Duże szanse na zwycięstwo zachowali Słoweńcy: Domen Prevc (231 m) i Bor Pavlovczić (231,5 m). W drugiej serii Stękała zaimponował dużo lepszym lotem. Mający za sobą życiowy sezon skoczek poszybował na 225,5 m i ze sporą przewagą objął prowadzenie. Wyprzedził go wprawdzie skaczący tuż po nim Żiga Jelar, ale Polak i tak zaczął przesuwać się w górę klasyfikacji.Jeszcze większe wrażenie wywarł Wolny, który wykorzystał korzystniejsze od konkurentów warunki wietrzne. Reprezentant klubu LKS Klimczok Bystra osiągnął aż 231 m i po swoim locie przewodził stawce. Piotr Żyła najlepszy z Orłów Passę "Biało-Czerwonych" w finale podtrzymał także Piotr Żyła, który również przekroczył 230 metr, dokładając 50 centymetrów. "Wewiór" został liderem, ale tylko na chwilę, bo słynny norweski "lotnik" Robert Johansson osiągnął 234,5 m, przedzierając się na prowadzenie.W dalszej części konkursu wielu skoczków zaimponowało swoimi lotami, m.in. Karl Geiger. Niemiec zaliczył imponującą odległość 238 m. Udaną zagrywką niemiecki sztab popisał się przed skokiem Markusa Eisenbichlera. Belkę obniżono o jeden stopień, a mimo to wielokrotny mistrz świata poszybował na 238,5 m i z wielką przewagą objął prowadzenie. Miejsc na podium w finale nie obronili Pavlovczić i Prevc, którzy spadli kolejno na 5. i 8. miejsca. Jako ostatni na belce usiadł Ryoyu Kobayashi i udowodnił, że to był absolutnie jego konkurs. Fantastycznym lotem na 244,5 m przypieczętował wygraną. Japończyk o 7,4 pkt wyprzedził Eisenbichlera, a o 21,2 pkt trzeciego Geigera. Miejsca Polaków w konkursie: 10. Piotr Żyła (214,5; 230,5 m)14. Jakub Wolny (215 m; 231 m)18. Andrzej Stękała (216,5; 225,5 m)31. Dawid Kubacki (200,5 m)32. Kamil Stoch (200,5 m) MR/Art