Norweg tuż po wyjściu z progu otrzymał mocny podmuch wiatru, stracił kontrolę nad nartami i z impetem runął na zeskok. Został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Lublanie. Konkurs indywidualny przeprowadzony został w atmosferze dużej niepewności. Organizatorzy przekazali jedynie, że stan skoczka jest stabilny, a on sam przejdzie badania. Brakowało jednak dokładniejszych informacji.Te pojawiły się około godziny 18.00. Dziennikarze "TVP Sport" przekazali, że obrażenia 27-latka nie zagrażają życiu. Został jednak przez lekarzy wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Czwartkowy konkurs wygrał Ryoyu Kobayashi. Najlepszy z Polaków, Piotr Żyła zajął dziesiąte miejsce.TC