Po stojących na ogólnym słabym poziomie kwalifikacjach i nabierającym na sile wietrze, z dużą niepewnością podchodzono do głównej części zawodów. Warunki atmosferyczne rzeczywiście "rozdawały karty", ale nie w takim stopniu, by można mówić o braku sprawiedliwości. Wielu zawodników, którzy dzień wcześniej uplasowali się na czołowych pozycjach na tej samej skoczni, tym razem wypadło z rywalizacji już po pierwszej serii. W tym gronie znaleźli się między innymi Kamil Stoch (112 metrów) i Dawid Kubacki (113,5 m). Ich los podzielili między innymi Junshiro Kobayashi (108,5 m), Niko Kytosaho (114 m), a także stojący przed nieco niższymi oczekiwaniami Jakub Wolny (111 m). CZYTAJ TAKŻE: Tajemnicze wyjaśnienia Kamila Stocha po klęsce w Niżnym Tagile Długo o kwalifikację do drugiej serii drżeli dwaj pozostali polscy skoczkowie: Piotr Żyła i Andrzej Stękała. Ostatecznie ten pierwszy został sklasyfikowany na 24. miejscu (120,5 m), a drugi na 27. pozycji (120 m). Poziom wyżej niż wszyscy inni znajdował się Halvor Egner Granerud. Zwycięzca poprzedniej edycji Pucharu Świata skoczył 134,5 metra i po pierwszej rundzie prowadził, za nim uplasowali się Jan Hoerl (126,5 m) i triumfator z soboty Karl Geiger (126 m). Skoki narciarskie w Niżnym Tagile. Polacy zawiedli W drugiej serii jako pierwszy świetny skok oddał Stephan Leyhe, który uzyskał 127 m i wyszedł na wyraźne prowadzenie. Daleko w ogonie zostali jedyni dwaj Polacy - Piotr Żyła skoczył 122 metry i był to najlepszy wynik Polaka w niedzielnym konkursie. Skok Andrzeja Stękały był za to znacznie słabszy, tylko 108,5 metra.Niemiec Leyhe długo utrzymywał się na prowadzeniu, a Piotr Żyła poprawiał swą pozycję z pierwszej serii jako, że cała grupa narciarzy uzyskiwała słabe wyniki i spadała na odległość w okolicach 110-115 metrów. Dopiero Norweg Robert Johannsson przerwał te fatalną passę na ośnieżonej skoczni Bocian. Prowadzenie Niemcowi odebrał jednak dopiero Stefan Kraft skokiem na 127 metrów w gorszych warunkach niż w przypadku Niemca.Ten skok pozwolił Austriakowi Kraftowi na potężny skok w klasyfikacji, zwłaszcza że rywale musieli startować w natarczywie padającym śniegu, co ma wpływ na prędkość skoczków. Kolejni zawodnicy znajdowali się po dwóch próbach za zdobywcą Kryształowej Kuli z 2020 roku. Zwycięzca sobotniego konkursu i pierwszy lider klasyfikacji Pucharu Świata, niemiecki skoczek Karl Geiger w końcu wyprzedził Austriaka o niecałe 3 punkty, a ponieważ drugi po pierwszej serii Jan Hoerl zupełnie zepsuł skok (wylądował na 23. pozycji!!), pozostał tylko Halvor Egner Granerud. Norweski obrońca Kryształowej Kuli poleciał na odległość 122 metrów - nie tak daleko jak rywale, ale to wystarczyło do wygrania konkursu. Klasyfikacja niedzielnego konkursu w Niżnym Tagile: 1. Halvoer Egner Granerud (Norwegia) - 235,3 pkt2. Karl Geiger (Niemcy) - 226,5 pkt3. Stefan Kraft (Austria) - 223,8 pkt---------------16. Piotr Żyła30. Andrzej Stękała33. Kamil Stoch 35. Dawid Kubacki44. Jakub Wolny MR, Rana