W konkursie indywidualnym w Lahti Polacy zaprezentowali się słabiej. Żaden z naszych skoczków nie znalazł się w pierwszej dziesiątce. Po zawodach głos zabrał Andrzej Stękała. – Taki dzień – skomentował krótko nasz skoczek.
Stękała zaprezentował się nieźle. Zajął 15. miejsce. Zdarzały mu się jednak dużo lepsze występy. W tym sezonie zajmował już piąte lokaty, co jest jego najwyższym miejscem w karierze.
Dziś jednak nie zbliżył się do tego osiągnięcia. Skakał przyzwoicie, ale podobnie jak jego koledzy, bez błysku.
- Taki dzień. Takie są skoki. Lindvik ostatnio wygrał, a dziś nie załapał się do drugiej serii. Nie należy się przejmować i dalej robić swoje - powiedział Stękała w rozmowie z TVP Sport.
Do tej pory Stękała stawał na podium tylko w drużynowych konkursach. W indywidualnych kilka razy był blisko, ale ta sztuka jeszcze się mu nie udała. Przyznał, że chciałby zasmakować tego uczucia i cierpliwie na taki sukces pracuje.
- Chciałbym stanąć na podium, wygrywać. To nie tak, że potrenujesz rok i będziesz non stop na podium. Trzeba na to poświęcić dłuższy czas - stwierdził.
Stękała liczy na lepszy występ już w najbliższy weekend w Willingen. Przyznał, że dobrze się tam czuje i chciałby się pokazać z dobrej strony.
- Lubię skocznię w Willingnen. Jednak, jak jest się w dobrej formie, to nie zwraca się na uwagi, którą skocznię się lubi, a którą nie. Jadę tam, aby dobrze bawić się swoimi skokami - zakończył Stękała.
MP
Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl!