Konkurs stał na bardzo wysokim poziomie. Tylko trzech skoczków, którzy skoczyli poniżej 130 m zakwalifikowało się do drugiej serii. W tym gronie nie znaleźli się Klemens Murańka i Tomasz Pilch. Skoki na 121,5 i 120 m dały im odpowiednio 36. i 37. miejsce. Do finałowej serii weszło pięciu Polaków. Najlepiej spisał się Kamil Stoch. Po skoku na 138 m zajmował czwarte miejsce, ale tracił tylko 0,1 pkt do podium. Dawid Kubacki wylądował pół metra dalej. Miał jednak odjętych aż 11,9 pkt i znalazł się na 12. pozycji.Andrzej Stękała był 18., po skoku na 132 m. Dwa metry dalej skoczył Jakub Wolny, ale miał dobre warunki, co wiązało się z dużą liczbą minusowych punktów i dlatego znalazł się na 22. pozycji.Skok zepsuł z kolei Piotr Żyła. 128 m dało mu 25. miejsce. Prowadził Markus Eisenbichler, który skoczył 138 m. Dwa metry bliżej lądował lider Pucharu Świata Halvor Egner Granerud i przegrywał z Niemcem o 0,9 pkt. Trzeci był Keiichi Sato. Żyła poprawił się znacznie w swojej drugiej próbie, w której uzyskał 135,5 metra. Polski skoczek objął prowadzenie i poprawił końcowo swoją pozycję (wszedł do TOP20), co nie udało się Wolnemu - ten skoczył 128,5 metra.Rady łącznej zdobyczy punktowej Żyły nie dał także Stękała. 127,5 metra uplasowało go za starszym kolegą z reprezentacji. Obu polskich skoczków "pogodził" Stefan Kraft, chwilę później przejmując pierwszą lokatę.Rozmiar skoczni przekroczył Anże Laniszek, skacząc 142,5 metra, ale jeszcze dalej poszybował Kubacki. Mimo obniżonej do 13 poziomu belki nowotarżanin uzyskał 146 metrów, tylko pół metra zabrakło do wyrównania rekordu skoczni (należy do Michaela Uhrmanna).Przed pierwszą dziesiątką skoczków ponownie obniżono platformę startową, na poziom 10 (a później 9), ale to nie przeszkodziło w oddawaniu dalekich skoków. Bor Pavlović wyrównał odległość Kubackiego. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sprawdź</a> Najlepszy z Polaków po pierwszej serii Kamil Stoch wylądował na 137. metrze i już wtedy jasnym stało się, że żaden podopiecznych Michala Doleżala nie znajdzie się na podium.Halvor Egner Granerud po skoku na 140,5 metra objął prowadzenie, wyprzedzając Pavlovicia o 0,7 punktu. Ostatni skakał Eisenbichler, ale 141,5 metra nie wystarczyło by wygrać. Ze zwycięstwa mógł cieszyć się Granerud. Wyniki niedzielnego konkursu Pucharu Świata w Kligenthal: MP/MR