- Skoki w porządku, ten ostatni był bardzo mocno spóźniony i wyszło jak wyszło. W pozytywnym nastroju opuszczam to miejsce, zrobiłem tu dobrą pracę. Skoki zaczynają wyglądać jak skoki, a nie jak zjazdy - powiedział 33-latek z Zakopanego, poproszony o podsumowanie swoich skoków w Engelbergu. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie! Sprawdź! Stoch zdecydował się na bardzo rozbudowane życzenia świąteczne, które złożył kibicom w rozmowie z TVP Sport. Życzył w nich "dużo zdrowia, wewnętrznego spokoju i radości z prawdziwych świąt, a nie tylko z choinki i jedzenia". Dodał też - Liczę na siebie, bo w dzisiejszych okolicznościach ciężko cokolwiek przewidzieć. Najważniejsze dla mnie to skupić się na sobie, a jak będzie to czas pokaże - w odpowiedzi na pytanie o kolejne skoki i zawody. MR