Tande uległ wypadkowi 25 marca podczas serii próbnej na skoczni w Planicy. Skok Norwega wyglądał koszmarnie i zakończył się upadkiem z dużej wysokości. 27-latek runął na bulę i bezwładnie zsunął się na sam dół zeskoku. Wokół niego natychmiast pojawiły się służby medyczne.Do karetki trafił nieprzytomny, a po ustabilizowaniu, został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Lublanie. Badania wykazały że dostał złamania obojczyka i przebicia płuca.Zawodnik został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej, z której wybudzono go po czterech dniach.Na początku kwietnia Tande wrócił do Norwegii. Tam - w szpitalu w Oslo - przeszedł operację obojczyka. Tande opuścił szpital po koszmarnym wypadku na skoczni w Planicy We wtorek konto norweskiej reprezentacji w skokach narciarskich poinformowało na Twitterze, że w poniedziałek Tande opuścił szpital. Jak czytamy w oświadczeniu, 27-latek jest w niezłym stanie ogólnym, a w najbliższym czasie będzie potrzebował spokoju i wypoczynku. Dlatego też w nadchodzących tygodniach nie będzie udzielał jakichkolwiek wywiadów. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie! Sprawdź TB